Polish Music The best music site on the web there is where you can read about and listen to blues, jazz, classical music and much more. This is your ultimate music resource. Tons of albums can be found within. http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753.html Mon, 20 May 2024 03:44:54 +0000 Joomla! 1.5 - Open Source Content Management en-gb KSU - Hey to znowy my '86 http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/21056-ksu-hey-to-znowy-my-86.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/21056-ksu-hey-to-znowy-my-86.html KSU - Hey to znowy my '86

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. To znowu my
2. Nocą
3. Dno
4. Umarłe drzewa
5. Wrogie reakcje
6. Martwy rok
7. Liban
8. Wielki koniec
9. Rewolucja w ścieku
10. Pod prąd
11. Wojna i śmierć
12. Cela 51
13. Prowokacje
14. Ustrzyki 1
15. La grande finalle
16. La grande finalle

Bass – Kurczak
Drums – Tu
Guitar, Vocals – Siczka

Kaseta KSU "Hey to znowy my" z koncertem z Rzeszowa z 86 roku.

 

Gwałtowny rozwój ruchu punk w Europie Zachodniej wywarł pewne piętno na świadomości młodzieży polskiej lat 70-tych. Adopcja tego prądu do naszych warunków nie była całkowita. Prawdą jest, że pewne cechy zachodniego punka przyjęły się w Polsce i do dzisiaj istnieją. Rodzimy punk nigdy jednak nie wykształcił jednorazowego wzoru, poprzez co podziału można dokonać także w jego własnych łonie. A jak było na Podkarpaciu?

Wszystko zaczęło się w latach 77/78, gdy w Ustrzykach Dolnych powstała arcyoryginalna- na swoje czasy- grupa KSU. Dowodzona przez „Bohuna” piątka chłopców mając do „dyspozycji” tylko cykl audycji na temat punka nadawanych przez radio „Free Europe” i prymitywny sprzęt, stworzyła własną koncepcję uprawiania muzyki. THe Sex Pistols, Vive UK Subs wywarły wpływ na ich wyobraźnię do tego stopnia, że grane utwory, to muzyczne przeróbki prekursorów punka. Piosenki natomiast znalazły posłuch wśród młodzieży, mówiąc o zakłamaniu dorosłych i ich moralności znudzeniu dotychczasowym życiem, wytartych ideałach. Przebój „Ustrzyki” stał się niemalże „hymnem” i to nie tylko ustrzyckiego punka.

Nikomu nie znana kapela z „jakiś tam Ustrzyk”, stała się objawieniem Festiwalu Nowej Fali zorganizowanego w Kołobrzegu w sierpniu 1980r. w krótkim okresie stając się gwiazdą muzycznego „podziemia”. Równocześnie posypały się zagraniczne oferty nagraniowe i propozycję koncertów. Wystarczył jeden koncert, by poruszyć zachodnie czasopisma muzyczne: Tłumaczono skrót KSU jako Krajowa Swobodna (tzw. wolna) Ukraina, wysuwano niesamowite wersje istnienia bunkrów, w których grupa koncertuje i z których nadaje się muzykę w eter. A rzeczywistość była ponura- ciągłe kłopoty sprzętowo- lokalowo- finansowe, totalna negacja poczynań zespołu ze strony różnych osób. Szokujący dla osób postronnych był przede wszystkim sposób ubierania i zachowania się członków kapeli, żadna instytucja nie kwapiła się z pomocą, czego dziś można żałować, oczywiście zakładając, że kapela miała szanse promocji, także na obczyźnie. --- nasze.ksu.art.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire uloz.to cloudmailru uptobox ge.tt

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) KSU Mon, 30 Jan 2017 17:53:57 +0000
KSU - Live 86-87 http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/17718-ksu-live-86-87.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/17718-ksu-live-86-87.html KSU - Live 86-87

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Hej, to znowu my
2. Jesteś inny
3. Liban
4. Wielki koniec (urwany)
5. Prowokacje
6. Soviet O.K.
7. To jest to
8. King Kong
9. Kurwos prostitutos
10. Ustrzyki
11. Yabol punk
12. Prowokacje
13. Kurwos prostitutos
14. Gdzieś daleko stąd
15. Siedzę w pustej knajpie

Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk – guitars, vocals
Adam „Dżordż” Michno –bass
Bogdan „Tuptuś” Tutak – drums

 

Legenda polskiego punk rocka. Zespół powstał pod koniec lat 70. w niewielkich, prowincjonalnych Ustrzykach Dolnych, położonych w zapomnianej części Polski, u progu dzikich Bieszczad. Mimo pozornego odcięcia od "wielkiego" świata, to właśnie członkowie KSU, dzięki olbrzymiej pasji, własnemu sprytowi i znajomościom "z zachodu", byli jednymi z prekursorów ruchu punkowego w Polsce, wypracowując oryginalny styl zarówno ubioru, jak i muzyczny, różniący się od tego, jaki wykształcił się w innych częściach kraju. Od początku ich działalność mocno związana była z lokalnym patriotyzmem, członkowie grupy z przyjaciółmi zawiązali organizację Wolna Republika Bieszczadzka, kontestującą komunistyczną rzeczywistość, promującą Bieszczady i Ustrzyki i ich pogmatwaną historię, działając w zakresie promowania regionu, ekologii, dywersji politycznej, aż po zwykłe chuligaństwo. Z czasem grupa kolegów, wspólnie muzykujących dla przyjemności i zdobywających spore uznanie na scenie krajowej, rozpadła się w konfrontacji z życiowymi wyborami i kolejami dorosłego życia. Pierwszy album grupa wydała w 10 lat po rozpoczęciu działalności, a po wydaniu dwóch kolejnych niemalże zaniknęła. Od drugiej połowy lat 90. jedynym członkiem zespołu z oryginalnego składu - pozostał wokalista i gitarzysta Siczka. Różne są od tego czasu koleje losu grupy, przez którą przewinęła się wręcz niezliczona ilość muzyków, wciąż bardzo rzadko wydaje płyty i która - co istotne - rozwinęła muzyczną formułę mocno odchodząc w stronę rocka, również w mocniejszych odmianach... Niemniej jednak Siczka niestrudzenie podtrzymuje legendę zespołu, a jego muzyka mając status "kultowej", wciąż zdobywa nowe rzesze fanów. --- rockers.com.pl

download (mp3 @320 kbs):

uploaded yandex 4shared mega mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) KSU Tue, 05 May 2015 15:35:07 +0000
KSU - Ludzie bez twarzy (2002) http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/17756-ksu-ludzie-bez-twarzy-2002.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/17756-ksu-ludzie-bez-twarzy-2002.html KSU - Ludzie bez twarzy (2002)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Dzisiaj zrobię coś inaczej niż zwykle  (00:05) 
2. Ludzie bez twarzy  (03:50) 
3. Koryciane łajno  (02:10) 
4. Sen martwego Boga  (03:42) 
5. Czym jest wiary sens  (03:10) 
6. Moja nienawiść moja depresja  (02:45) 
7. Przebudzenie ofiary systemu  (03:23) 
8. Dumka Janusa  (02:58) 
9. Śmierć bohaterom  (03:19) 
10. Deszcz bonus (03:05) 
11. Wnętrza gniew  (02:04) 
12. Zła krew  (04:16) 
13. Chodnikowy latawiec  (02:13) 
14. Pościg  (03:52) 
15. Drugie nadejście Mesjasza (2000)  (04:44) 
16. Za mgłą  (04:23) 
17. W ciszy jest...  (00:12)

Eugeniusz Olejarczyk "Siczka"  - guitar,  vocals
Jarosław Kidawa "Jasiu"  - acoustic guitar, guitar,  programming

 

Prawie dziesięć lat trzeba było czekać na nowe dzieło zespołu. W XXI wieku mało kto pamiętał nazwę KSU, zespół miał raczej status lokalnej, przegranej legendy, pamiętali o nim nieliczni. Dotychczasowi fani dorośli i zaczęli wieść inne życie, nowych nie było. Ludzie bez twarzy to powrót z otchłani zapomnienia, powrót mocno zaskakujący muzycznie. Płyta ta powstawała w bólach, pierwotnie nagrywana jako akustyczna, z sesją nagraniową rozpoczęta jeszcze w 1997 roku... I bólem jest przepełniona. Dominują klimaty smutne, depresyjne.

KSU tu wyraźnie złagodniało. Przeważają posępne utwory w średnich tempach, opowiadające o szarej, beznadziejnej rzeczywistości, braku szansy na lepszą przyszłość. Przygnębienie przebija z takich utworów jak Ludzie bez twarzy, Sen martwego Boga, Moja nienawiść, moja depresja, Deszcz czy Zła krew. Z kolei zamyślenie i jakaś boląca nostalgia przebija z Dumki Janusa opowiadającej o bezpowrotnie straconych kresach i przepięknej, niezwykle nastrojowej i balladzie Za mgłą, w której tekście powraca temat gór i rozważania nad sensem istnienia: Dosyć często rozważam/co jest warte me życie. /Kilka zgranych kawałków/miraż bycia na szczycie... To muzyka bardzo dojrzała i ciekawa. Dużo tu gitar akustycznych, ale i - co istotne - gitary Jasia Kidawy, który znakomicie buduje klimat utworów i wzbogaca je intrygującymi solówkami. Z upływem lat zmienił się też głos Siczki, który wzorem swojego wielkiego idola - Ozzy'ego Osbourne'a - zaczyna świadomie bazować na swojej barwie i intepretacji poszczególnych słów. Jego wokal znakomicie pasuje do klimatu tych utworów.

Mamy jednak i kilka numerów dość charakterystycznych dla wcześniejszego stylu grupy. Fajnych prostych czadów jak Koryciane łajno, Śmierć bohaterom czy zaskakujący klasyczny rockandrollowy Pościg. Wśród nich wyróżnia się beztroski i bezczelnie przebojowy Chodnikowy latawiec, tekstowo nawiązujący do Jabol Punka czy To jest to, to mój świat - Biorę z życia to, co jest najlepsze, piję wino i laski pieprzę. Głębsze myśli trzymam na uwięzi.... Taki figlik, chwila radości, wśród dominującego smutku...

Utworów jest aż piętnaście, znalazło się trochę rzeczy słabszych, ale generalnie całość utrzymana jest na wysokim poziomie.

To płyta dla dojrzałych ludzi, momentami boląca, ale wszak nic nie boli tak, jak życie. Może stanowić swoiste katharsis. Wejdźmy na któryś z bieszczadzkich szczytów. Patrząc z góry wokoło, świat faktycznie wydaje się lepszy. ---Maciej Wilmiński, rockers.com.pl

download (mp3 @128 kbs):

uploaded yandex 4shared mega gett mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) KSU Tue, 12 May 2015 15:37:13 +0000
KSU - Moje Bieszczady (1993) http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/17734-ksu-moje-bieszczady-1993.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/17734-ksu-moje-bieszczady-1993.html KSU - Moje Bieszczady (1993)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Moje Bieszczady
02. Hej Panie Rock'n'Roll
03. Esperal Blues
04. Wojna W Imię ?
05. Wojownik
06. Nad Trupem Jugosławii
07. Runęły Mury
08. Ostatnia Pieśń O Wolności
09. Wielki Bazar
10. 4 Lipca W Warszawie
11. Wiosna Na Poligonie
12. Hebrajczyk (voc. improwizowany)
13. Moje Bieszczady II

    Eugeniusz Olejarczyk "Siczka" – gitara, śpiew
    Bogdan Tutak "Tuptuś" – perkusja
    Bartłomiej Kądziołka "QQŚ" – gitara basowa
    Dariusz Dziuroń "Nero" – gitara

 

Trzecia płyta w dorobku zespołu KSU wydana w listopadzie 1993 roku za sprawą wydawnictwa Melissa z Wrocławia. Materiał był nagrywany już w innym składzie niż wcześniejsze, a mianowicie: Siczka, Kukuś i Tuptuś, jednakże Siczka współpracował nad tą płytą także z Jarkiem Kidawą. Album Moje Bieszczady ukazał się bez jakiejkolwiek promocji. Znalazło się na nim, podobnie jak na dwóch wcześniejszych płytach 13 utworów.

Już pierwszy kawałek pod tym samym tytułem co nazwa albumu daje do zrozumienia, że mamy do czynienia z dobrą robotą zespołu. Potem można się tylko umocnić w takim przekonaniu. Kolejno; Hej Panie Rock 'n' Roll, Esperal Blues i Wojna W Imię nadają blasku tej płycie.

Moje Bieszczady mają to coś i właśnie to nadaje temu materiałowi charakter, który sprawi, że nie prędko go odstawimy tą płytę. Dalsze zachwalanie nie ma sensu. Najlepiej po prostu samemu sprawdzić co i w jaki sposób ma nam do przekazania KSU.

Jednym słowem po prostu gorąco polecam ! --- Adam Pawłowski

download (mp3 @128 kbs):

uploaded yandex 4shared mega gett mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) KSU Fri, 08 May 2015 15:34:55 +0000
KSU - Ustrzyki (1990) http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/22151-ksu-ustrzyki-1990.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/4753-ksu/22151-ksu-ustrzyki-1990.html KSU - Ustrzyki (1990)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Hej! to znowu my
02. Pokolenie '80
03. To jest to - mój świat
04. Nocne kroki
05. Ucieczka w XX wiek
06. Moje oczy
07. Obywatel
08. Ustrzyki
09. Igła i mak
10. Prowokacje
11. Cela 51
12. Wrogie reakcje
13. Amen

Bass – Dżordż
Drums, Chóry Anielskie – Tu 
Vocals, Guitar – Siczka
+
Keyboards – Paluch

 

Ustrzyki to chyba najbardziej punkowa płyta KSU. Mamy tu typowe dla polskiego punka lat 80. siermiężne brzmienie, znacząco mniej tu, aniżeli na Pod prąd, inklinacji rockowych, a sama muzyka jest również znacznie bardziej uproszczona. Efekt - niestety średnio udany. Album jest znacznie mniej interesujący pod względem muzycznym aniżeli debiut, utwory bazują na prostych akordach, są do siebie dość podobne, cechuje też je znacznie mniejsza przebojowość, a i pod względem tekstowym jest słabiej.

Najbardziej przebojowym utworem są tytułowe Ustrzyki z wykrzyczanym refrenem, bazujące na Submissions z repertuaru Sex Pistols. Poza tym wyróżniają się rozbudowane, intrygujące Nocne kroki z rozchwianym riffem i początkowe, króciuteńkie punkowe powitanie Hej! To znowu My! czy nonkonformistyczne tekstowo Moje oczy z typowym, kroczącym riffem.

Pozostałe utwory i owszem, mogą się podobać, słucha się ich całkiem przyjemnie. Zespół wyrobił sobie już charakterystyczmy styl, w obrębie którego się porusza, a który wyznaczają charakterystyczne riffy i zagrywki Siczki. Grupa momentami gra też znacznie agresywniej niż wcześniej (Ucieczka w XX wiek, Prowokacje) te próby jednak należy uznać za nieudane, Siczka nie do końca w takich klimatach się odnajduje i sprawdza... Gdzieś brakuje tu tych chwytających melodii i przebojowych refrenów, przez co znaczna część płyty (a szczególnie jej końcówka) nie zapada w pamięć. W pewnym momencie wkrada się monotonia, zespół wydaje się poruszać w obrębie tych samych temp i dźwięków, kolejne kawałki zlewają się w niezidentyfikowaną masę...

Po kapitalnym debiucie płyta zdecydowanie rozczarowuje. Jako, że spora część utworów to rzeczy, które powstały w czasie ponad dekady działalności, mam wrażenie, że po prostu to, co najlepsze poszło na Pod Prąd, a tu wzięli rzeczy drugiego sortu. ---Marcin Wilmiński, rockers.com.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire uloz.to cloudmailru gett

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluesever) KSU Mon, 28 Aug 2017 16:13:49 +0000