Polish Music

The Dumplings - Sea You Later (2015)

2019-04-08T14:42:21Z

The Dumplings - Sea You Later (2015)


1 	Odyseusz 	
2 	Blue Flower 	
3 	Możliwość Wyspy 	
4 	Dark Side 	
5 	Kocham Być z Tobą 	
6 	Don't Be Afraid 	
7 	Love 	
8 	Nie Gotujemy 	
9 	Nightmare 	
10 	Sama Wkracza W Pustkę 	
11 	Tide Of Time 	(Featuring – Tomek Makowiecki)

The Dumplings are:
Justyna Święs, Kuba Karaś

Jeszcze 2 lata temu mało kto słyszał o zespole The Dumplings. O ich dokonaniach artystycznych mówiono tylko w regionalnych środowiskach. W ekspresowym tempie udało im się zdobyć europejski rozgłos. Kuba Karaś i Justyna Święs bardzo umiejętnie wykorzystali swoją szansę wypuszczając debiutancki album No Bad Days. Tym wydawnictwem zapewnili sobie stałe miejsce na polskiej scenie electropopowej. Wraz ze wzrostem zainteresowania zmieniały się oczekiwania. Wszyscy liczyli na kolejną dawkę elektronicznych dźwięków. Tak też się stało. 13 listopada 2015 roku na rynku pojawiła się druga płyta The Dumpling zatytułowana Sea You Later. Album, który zrywa z infantylnością, a zaprzyjaźnia się z melancholią i smutkiem.

Przez cały album przewija się motyw wody, fali i przemijania. Niewątpliwie są to czynniki tworzące każde brzmienie na Sea You Later. Justyna i Kuba umiejętnie przemycają nam pewną melancholijność wynikająca z otaczającej nas natury. Niestety, płyta przez to bywa w niektórych chwilach strasznie mdła. I choć wiem, że ta monotonia była po części zamierzona, nie mogę w pełni nacieszyć się tym wydawnictwem. Płyta jest nadzwyczaj trudna w odbiorze. Mowa tu głównie o takich utworach jak Odyseusz czy Love. Na początku utwory wydają się spowolnione, jednak z każdą minutą zawód rośnie. Zbyt dużo tych wszystkich ozdobników, które tylko usypiają słuchacza.

Wielokrotnie członkowie zespołu The Dumplings wspominali o tym, co było inspiracją do stworzenia albumu. Takim budującym czynnikiem dla duetu okazało się japońskie miasto Tokio. Muzykom zależało na zarejestrowaniu pewnej sielankowości życia, jakiegoś zwolnionego trybu codziennego bytu. Momentami być może trochę zbyt monotonnego. I to udało im się przedstawić w każdym aspekcie. Najbardziej słychać to w kompozycji Nie gotujemy, która jest jednym z najlepszych punktów Sea You Later. Niezwykle lekkie bicie w bębny perkusji oraz hipnotyzujący wokal Justyny świetnie ze sobą współgrają. Jakkolwiek to zabrzmi ten album jest też zadziwiająco filmowy. W każdej kompozycji da się odczuć ogromnie ambitne nawiązania do tego co dzieję się na naszych ekranach. Prym w tej kwestii zdecydowanie należy do utworu zatytułowanego Tide Of Time. Wspaniale skomponowany kawałek. Cieszę się, że znalazło się miejsce dla tej piosenki, która pokazuje jak ogromny potencjał siedzi w tym zespole.

Najnowszego wydawnictwa duetu z Zabrza w żadnym stopniu nie można porównywać z ich poprzednimi dokonaniami. Nie jest gorszy, ani lepszy. To po prostu dwa różne światy. W Sea You Later nie ma już miejsca na taką lekką infantylność w muzyce zespołu. Wcześniej Justyna i Kuba opowiadali nam delikatne historie w nieco popowej odsłonie. Tym razem tego zabrakło. Wydawać by się mogło, że to dobry ruch w kierunku rozwoju. Bynajmniej. Debiutanckie czasy projektu The Dumplings przypominają nam takie kompozycje jak Kocham Być z Tobą. Na chwilę powraca do nas ta instrumentalna wersja kompozycji charakterystyczna dla albumu No Bad Days.

Choć Sea You Later ma wiele słabych stron powinniśmy docenić poziom partii wokalnych na tym albumie. Justyna Święs po raz kolejny daje popis swoich umiejętności. Nie ma momentu, w którym jej głos jest bezradny wobec muzyki. Wokalistka The Dumplings urzeka prostotą, emocjonalnością i taką skandynawską delikatnością swojego głosu. Justyna bez problemu płynie przez każdą kompozycję. Po tym co pokazała nam na tym albumie, nie mam najmniejszych wątpliwości, że jest ona jedną z najlepszych wokalistek współczesnej polskiej muzyki. Chapeau Bas!

Wierzę w duet The Dumplings. Być może ich drugi album kompletnie nie przypadł mi do gustu, jednak nie tracę wiary w zdolności tych dwóch młodych muzyków. Zarówno Justyna jak i Kuba to szalenie utalentowani artyści, którzy są w stanie zrobić jeszcze wiele dobrego dla kultury. Dlatego może dobrze, że powstał album Sea You Later, który będzie uznany jako kolejny krok w drodze do rozwoju zespołu. Oni wciąż szukają swojej estetyki, przez co czasami może coś nie wyjść. Myślę, że pomimo tych wątłych aspektów najnowszego wydawnictwa The Dumplings zdali oni egzamin mitycznego testu drugiej płyty. I choć udało im się to zdać z bardzo słabym wynikiem, to wciąż pozostaje pozytywna perspektywa rozwoju ich muzyki. ---Kacper Rogalewski, allaboutmusic.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

back

The Dumplings ‎– No Bad Days (2014)

2019-04-28T14:08:45Z

The Dumplings ‎– No Bad Days (2014)


1 	Słodko Słony Cios 	3:00
2 	Everything Is A Circle 	3:34
3 	Technicolor Yawn 	2:20
4 	Man Pregnant 	3:42
5 	Waiting For The Sun 	3:42
6 	Betonowy Las 	3:27
7 	Mewy 	3:18
8 	Freeze 	3:26
9 	Gelatine 	5:15
10 	Nie Słucham 	3:09
11 	How Many Knives 	3:59
12 	Shameless 	3:10

Fenomen internetowy, który przerodził się w największą sensacją muzyczną 2013 roku w Polsce. The Dumplings łączą w swej muzyce młodość z bezkompromisowością, pokoleniowe teksty z świeżym spojrzeniem na elektronikę, chwytliwe melodie z tanecznym smutkiem. Efekt ich poszukiwań muzycznych uwiódł ponad 25 tysięcy fanów zespołu na facebooku, oraz przyniósł nagrody magazynu Hiro w kategorii: Przyszłość Roku i Odkrycie Roku przyznane przez portal muzyki klubowej i festiwalowej muno.pl

Justyna Święs (śpiew, muzyka 17 lat) i Kuba Karaś (muzyka, 18 lat) poznali się podczas konkursu piosenki i postanowili razem grać. Początkowo postawili na indie-rockowe akustyczne piosenki, ale zawładnęła nimi elektronika i podczas wspólnie spędzonych wakacji powstało kilka piosenek. Wysłali je do Łukasza Jakóbiaka, który zaprosił ich we wrześniu 2013 do swojego internetowego talk-show „20 m2 Łukasza”. W ciągu niecałego miesiąca fanpage The Dumplings zdobył ponad 13 tysięcy fanów, a od listopada zespół ruszył regularne trasy koncertowe zapełniając kluby w całej Polsce.

W styczniu 2014 The Dumplings weszli do domowego studia nagraniowego Bartosza Szczęsnego, producenta ich krążka, znanego jako połowa duetu Rebeka , gdzie zostało nagranych kilkanaście piosenek na debiutancki album. W lutym 2014 zespół podpisał kontrakt fonograficzny z Warner Music Poland. ---empik.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

back

The Dumplings ‎– Raj (2018)

2019-04-14T14:49:03Z

The Dumplings ‎– Raj (2018)


1 	Kino 	5:50
2 	Raj 	3:38
3 	Deszcz 	3:41
4 	Uciekam 	3:41
5 	Przykro mi 	4:02
6 	Nieszczęśliwa 	4:24
7 	Frank 	3:16
8 	Tam gdzie jest nudno, ale gdzie będziemy szczęśliwi 	4:21
9 	Jestem kobietą	3:41
10 	Ach nie mnie jednej	(feat. Mary Komasa)	5:35

Justyna Święs, Kuba Karaś - lyrics, music, performers

Szeroko rozumiany elektropop daje bardzo duże możliwości. Wiele zależy od umiejętności korzystania z dobrodziejstw techniki i sposobne układanie się w interesującą formę. Do tego liczy się oryginalność, która nie pozwoli na szybkie zapomnienie w konfrontacji z podobnymi produkcjami z tego gatunku.

Na trzeciej płycie zespołu The Dumplings pt. “Raj” udało się to wszystko zebrać i jeszcze wyraźniej zarysować kształt swoich piosenek. Więcej tu energetycznego, czasem mocno tnącego bitu, który zapada w pamięci. Jednocześnie produkcja jest na tak wysokim poziomie i na tyle charakterystyczna, że żadna z premierowych propozycji nie pozwala o sobie zapomnieć.

Niezwykle przebojowo wyłania się singlowy “Raj”, ale przecież całkiem dobrze skonstruowany, nieustępujący innym kompozycjom jest także “Uciekam”. Jakaś większa charyzmatyczna głębia spowija niezwykle udany kawałek “Przykro mi”. Tnie on naleciałościami lat 80, ale w dzisiejszej rzeczywistości prezentuje się całkiem dostojnie.

Kuba Karaś nabrał tyle doświadczenia i takiej wprawy, że te kompozycje nie mogły się nie udać. Całość brzmi bardzo dobrze. Nawet śmiało można stwierdzić, że najlepiej jeśli chodzi o ich dokonania. Może przez to, że żaden utwór nie rozmywa się w rozmarzonym klimacie, a raczej staje się energetyczną częścią czegoś ważniejszego.

Zdecydowanie można przy tych kompozycjach potańczyć i nie będzie to tania tancbuda (“Frank”, “Nieszczęśliwa”). Płyta “Raj” to światowy poziom i rozrywka na najwyższym poziomie. I nie tylko dzięki polskim tekstom staje się bardzo czytelna. Można słuchać w nieskończoność. ---Łukasz Dębowski, polskaplyta-polskamuzyka.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

back